W 2015 roku skupiliśmy się bardziej na ogrodzie. Dla dzieci wybudowałem domek z Forest Style z dobudowanym przeze mnie tarasem. Dla nas powstał warzywniak , który dostarczał nam przez całe lato świeżej mięty do mohito wieczorami konsumowanego na tarasie. Pojawiły się liliowce , żurawki oraz trawy ozdobne (miskanty) . Musieliśmy przysypać kamieniem agrowłókninę bo wiatry nieustannie ją zrywały i trzeba było układać ją od nowa ( syzyfowa praca) .

Jesień w brzozowym lesie

Tym poetyckim tytułem chciałem oddać nastrój jaki mi dziś ... Bla bla bla ... Sentymentalny bełkot. Wracając na ziemię. Trawnik pięknie rośnie ! Aż za pięknie gdyż trzeba go kosić co 5 dni ( oczywiście tego nie robię z braku czasu więc przerasta trochę) . Ogród nabiera kształtu. Dziś dzień nasadzeń . Nie są to pierwsze nasadzenia gdyż już rok temu zasadziliśmy przed domem "Igiełkę" czyli naszego jedynego i ostatniego iglaka - jałowiec w kształcie kulki na nóżce. Dziś dużo się działo. Do ziemi poszło 8 drzewek owocowych (3 jabłonki , dwie grusze , dwie wiśnie i jedna śliwa). Nie było łatwo gdyż ziemia u mnie niezbyt przyjazna i na głębokości 30 cm twarda jak beton glina.  Kilofem, łopatą i dało radę . Ale nasadzanie drzewek dało mi w kość najbardziej . Później już było z górki . Nasadziłem 5 czarnych porzeczek , 5 jeżyn , 2 agresty , aronia, jagoda kamczacka i borówka amerykańska ( wiem wiem będę musiał dosadzić jeszcze jedną gdyż sama nie zaowocuje gdyż jest obcopylna ) i dwa czarne winogrona.  Poszło mi 4 worki 80l ziemi uniwersalnej oraz 1 worek 80l torfu.
Tydzień wcześniej zmontowałem kompostownik , pomagał mi kolega ale projekt całkowicie mój. Wymiary kompostownika 120x240. Dwu komorowy z otwieranymi drzwiami z przodu. Koszt z robocizną kolegi 250 zł . Będzie gdzie składować trawę.

Plany:
Po nasadzeniu drzewek okazało się że zmieści się jeszcze jeden rządek 4 owocówek wieć dosadzimy w najbliższym czasie. Chcemy jeszcze kupić klon lub akację i posadzić na głównym trawniku.
Czekamy aż drzewa zgubią liście i zaczniemy operację "przeprowadzka". Obok naszego domu po drugiej stronie drogi na skarpie koło budy rośnie piękna brzoza. Wyrośnięta taka i sympatycznie ukształcona. Część korzeni ma odkrytych z uwagi na osunięcie się skarpy więc będzie łatwiej ją wygrzebać. Może się uda choć słyszałem że brzoza nie lubi przeprowadzek. Nie mnie jednak na skarpie czeka ją niechybna śmierć wiec to dla niej jedyny ratunek.

Z zadań poprzedniego posta:
podjazdy zrobione, rynny 2 z 4.

Zdjęcia zamieszczę niebawem.

Orgód i Elewacja

Ogrodnicy zakończyli pierwszy etap ogrodu .Pierwszy ale chyba najdroższy . Wygrodzili trawnik . Tam gdzie czarna agrowłuknina będą zasadzane kszewy i inne takie ładnie wyglądające a na wierzchu będą kamienie albo kora , ale to w przyszłym roku. Najważniejsze, że trawnik zasiany i system nawodnienia zrobiony. Jak się zrobi zielono to już będzie całkiem inaczej, a i chwasty wychodzić bokami nie będą bo przez agro będzie im ciężej. W sobotę zmontujemy plac zabaw i wysypiemy go piachem . Za tydzień powinno już być zielonkawo a za dwa całkiem zielono .
Oczywiście nie obszło się bez przeszkód. Pompa za 1300 zł działała niecałe 5 min i się spaliła ale to na szczęście problem ogrodnika.Jeśli chodzi o ogród to w tym roku jeszcze tylko drzewka owocowe i być może zasadzimy coś przed domem ale obawiamy się, że nasza Fiona wygrzebie nam to robiąc sobie w ziemi ziemiankę ( cały czas niszczy w kilku miejscach świeżo posiany trawnik ).

Tyle o ogrodzie.
Sylwek skończył elewację! Ale nie ma hura gdyż , nie widac tego na zdjęciach , dali nam inny kolor tynku i od boku mamy biały w padający w oliwke a nie jasno szary.
Teraz trzeba będzie to znowu przemalować.
Z robót przewidzianych na ten rok to przed zimą trzaba zrobić podjazdy do garażu i zamontować rynny.

Poręcze na górnym tarasie.

Lipiec miesiącem w którym wiele się dzieje. Ogrodnicy robią ogród,  a my z Sylwkem kończymy górny taras. Nie udało się w jeden dzień skończyć barierek ale i tak kawał roboty został wykonany. Słupki osadzone zostały na rurkę stalową fi 26 zalane betonem i pianą. Słupki z uwagi na bezpieczeństwo są z kompozytu. Drewno przewiercone tak by wbić rurkę mogło by pęknąć.  Słupki pomimo że plastikowe wyglądają całkiem dobrze.

Powstaje ścieżka do okoła domu.

Ścieżka jest pierwszą z prac rozpoczynających nowa inwestycje po tytułem "ogród". W poniedziałek wchodzą ogrodnicy. Projekt mamy wybrany. W tym roku ze względów finansowych tylko trawa i ekobording.

Budowanie tarasu

Mieszkamy już ponad pół roku. W tym czasie zdołaliśmy położyć kostkę z przodu budynku. Kostka betonowa, młoteczkowana z Kaczmarka w kolorze szarym , czarnym i czerwonym. Wyszło całkiem nieźle. Dodatkowo ogrodziliśmy teren . Z przodu ogrodzenie z siatki systemowej w kolorze zielonym z bramą przesuwną 4m . W środku poza łazienką na dole nic się nie zmieniło. Dziady z ikei nie przyjechali na naprawę kuchni choć minęło już 5 miesięcy od zgłoszenia reklamacji .
No i zaczynamy nowy rok wpisów na bloga. Mam nadzieję że teraz czesciej będzę uzupełniał wpisy . W planie mamy w maju zrobić ogród. To znaczy posiać trawę i ewentualnie jakieś drzewka. Szukamy projektanta ogrodu.
Zaczęlismy montować dolny taras. Jak już wcześniej pisałem taras będzie drewniany. Konstrukcja z drzewa sosnowego natomiast deski tarasowe z modrzewiu.
Z Sylwkiem zmontowaliśmy konstrukcję i zaczęliśmy montować deski. Niestety pech chciał że przyszło załamanie pogody i stanęliśmy na 13 desce.  Jak widać na zdjęciach miałem jeszcze jednego pomocnika . Na Gabrysię zawsze można liczyć .